Biegnąc cały czas wpatrywałam się na ziemie aby nie potknąć się o żadne konary czy inne paskudztwo ,zdałam sobie sprawę że nie słyszę dźwięku uderzania butów Cleo ,stanęłam byłam sama w lesie .
Rozejrzałam się nic oprócz drzew i krzaków nie widziałam nic ,nagle zostałam wciągnięta w krzaki.Ktoś trzymał mnie od tyłu skutecznie uniemożliwiając mi jakikolwiek ruch czy krzyk'ciiiiiii ,chyba nie chcesz żeby coś ci się stało ?'poczułam że uścisk trochę się poluźnił co skwapliwie wykorzystałam ,uderzyłam mężczyznę w piszczel i od razu mnie puścił zaczęłam uciekać'łapcie ją'jeden z nich mnie chwycił mnie za rękę wyrwałam się ale już nie mogłam dalej uciekać ponieważ otoczyli mnie ,mieli na sobie kominiarki ,nie mogłam rozpoznać kim są , z tyłu jeden z nich trzymał Cleo ,biedna miała knebel w ustach i związane nogi ,ten widok mnie rozwścieczył ponieważ nikt nie ma prawa tknąć mojej przyjaciółki .Mężczyźni coraz bardziej zbliżali się do mnie zaciskając krąg wokół mnie 'będzie łatwiej jak się poddasz ,postaramy się nic ci nie zrobić 'co chcecie ode mnie ?'my ? nic jest osoba ,która kazała ciebie przyprowadzić do niego'kto to ?'dowiesz się niedługo tylko bądź grzeczną dziewczynką i współpracuj z nami'mówiąc to jedną ręką objął mnie w pasie a drugą położył na mojej piersi ,poczułam obrzydzenie , uderzyłam go w twarz i zaczęłam go bić ,natychmiast pozostał dwójka rzuciła się na mnie ,wiedziałam że nie mam szans ale i ta się nie poddawałam i biłam się z trójką ,jeden z nich walną mnie tak mocno w brzuch że upadłam i tracąc oddech , związali mnie i założyli mi worek na oczy.
~chwilę potem ~
Zostałam posadzona na krześle ,zdjęto mi worek i rozwiązano ,byłam w czyimś pokoju 'dzięki chłopaki za wszystko 'ktoś wszedł do pokoju był to Simpson we własnej osobie 'mogłeś sobie zaoszczędzić tego teatrzyku i normalnie przyjść ze mną pogadać ,przez tych twoich przydupasów boli mnie brzuch 'och wybacz chciałem być romantyczny 'prychnęłam 'jesteś nie normalny 'w dodatku ty ich urządziłaś gorzej ,jeden z nich ma złamaną rękę i a pozostali są porządnie obici 'wybacz że się broniłam ,po co nas porwałeś ? gdzie jest Cloe' 'chciałem z tobą porozmawiać a sama byś nie spotkała się ze mną nie oszukujmy się a Cloe jest u Tris'a i pewnie teraz się liżą ,bo nie zgadniesz ale namówiłem go aby z nią spróbował ,jakiż ja jestem dobry 'nie mam ochoty z tobą gadać a szczególnie z tobą przebywać 'chciałam wyjść ale drzwi były zamknięte 'jak widzisz raczej nie masz wyboru ,nie mogła byś troszkę być troszkę milsza ? bo w końcu przecież zrobiłem to na czym ci zależało 'no właśnie to już nie mam po co być dla ciebie miła a teraz jeśli łaska wypuść mnie ' hmmmmm niech pomyślę nie ' podszedł do mnie ,wziął mnie za rękę i pociągną w stronę łóżka ,puścił moją rękę i sam usiadł 'oj nie daj sie prosić ,usiądź i pogadajmy jak normalni cywilizowani ludzie 'nie dzięki postoje sobie ,o czym chcesz gadać , streszczaj się bo nie długo będę musiała się zbierać ,musisz mi pokazać jak stąd wyjść 'tak normalnie o czym kolwiek i możemy sobie pooglądać filmy a i już stąd nie wyjdziesz bo już jakiś czas temu zamknęli bramę ,która będzie otwarta dopiero rano''super czyli maa rozumieć ,że będę skazana na ciebie całą noc? jeśli będę mieć przez ciebie kłopoty to nie wiem co ci zrobię 'poruszył dwuznacznie brwiami 'nie o tym mówiłam !serio nie możesz być przez chwile poważny ? 'oj daj spokój ,chodź tu'pociągną mnie za nogi tak że na nim siedziałam 'no widzisz ,skoro już zdecydowałaś się już usiąść to możemy sobie coś obejrzeć ' poddałam się bo wiedziałam że to nie ma sensu ,chłopak obejmował mnie ,nie pozwalając aby wstała ,położył się ja leżałam obok niego .
~~
Wymyta ,w za dużej bluzce ,która była przesiąknięta jego zapachem (pachniała pięknie ) wyszłam do niego 'wolne ,idź bo nie mam zamiaru spać w jednym pokoju z osobą ,która śmierdzi' wstał ,podszedł do mnie ,owiną ręce wokół mnie 'ja zawsze zajebiście pachnę 'idź ,niech twoje ego wskaże ci drogę do łazienki'pocałował mnie w policzek i poszedł.
Wzięłam koc ,poduszkę i poszłam spać na kanapę ,zasnęłam.Obudziłam się gdy Brad mnie miał na rękach'chyba nie myślałaś że pozwolę ci spać na kanapie ? będziesz ze mną 'co ? jeju odstaw mnie 'oczywiście 'położył mnie na łóżku ,po czym sam się położył przytulając mnie'nie o tym mówiłam ''cicho bądź,po prostu się przytul'pocałował mnie w usta ,przytulona do niego w końcu zasnęłam