Obudziło mnie dzwonienie
dzwonów szkolnych, wstałam gwałtownie, co od razu pożałowałam, bo zakręciło mi
się w głowie a skronie mi boleśnie pulsowały. Kiedy malowałam się żeby,
jako tako przypominać człowieka, weszła tryskając energią Cloe, co było dziwne zważając
na jej wczorajszy stan.`Brid sprężaj się za chwilę śniadanie, a radziłabym ci zjeść,
bo czeka nas męczący dzień`, ubrałam się jeszcze w "mundurek" i nie
to nie jest mundurek jak w innych szkołach, które, odbierają sexapil ten zaś wyraźnie go podkreślał. „Mundurek"
składał się ze skórzanych czarnych leginsów i w tym samym odcieniu czerni
bawełniana czarna bluzka na ramiączkach, założyłam jeszcze tylko czarne
conversy i pobiegłyśmy na śniadanie.
`Nastał pierwszy dzień, otrzymacie
rozpiski waszych treningów, mogę wam tylko życzyć powodzenia dziś nie będzie
żadnego zadania, ale możecie się go spodziewać pod koniec tygodnia `głos
ucichł wszyscy powrócili do śniadania, przeżuwając płatki myślałam tylko
jak po dzisiejszym dniu będą bolały mnie mięśnie` Jestem ciekawa jak bardzo
dadzą nam wycisk, bo przed przyjazdem twoim Brid też mieliśmy treningi, które
były naprawdę męczące a teraz zważywszy na teraźniejszą sytuację można się
spodziewać, że będzie jeszcze gorzej `powiedziała Katy kładąc głowę na ramieniu
Lukasa. Podeszła do nas jakaś kobieta, której dałam bym max trzydziestkę, miała
długi czarny warkocz i tunele w uszach, od razu wzbudziła moje zainteresowanie
‘macie tu jest wasz plan, jestem Elizabeth i jestem waszą trenerką od
szermierki jakby ktoś nie wiedział i macie się nie spóźniać `rzuciła na
odchodne. Cloe zatarła ręce wyraźnie się ciesząc `jejku jak super od razu po
śniadaniu mam trzy godziny basenu, potem Krav maga a na koniec dwie godziny
biegania` wszyscy jęknęli `Cloe jesteś nienormalna, kto normalny cieszy się z
takich rzeczy `powiedział Josh.
Moje pierwsze zajęcia
okazały się być w małej salce tuż przy hali sportowej, spojrzałam na tabliczkę
”boks” juhu, czyli czeka mnie pobicie mojego ciałka. Tak jak przewidywałam moje
ciało było poobijane i ciągle dostawałam w twarz, ała. Po zajęciach podeszłam
do tablicy dostałam 1 punkt, czyli byłam na przed ostatnim miejscu, musze spiąć
dupe, bo brakuje mi jeszcze 12 punktów a na zebranie ich zostało mi tylko 3
godziny. Potem miałam biegi, siłownie. Robiłam już piąty basen, gdy trener
zagwizdał `dobra ofermy teraz małe zawody macie do przepłynięcia 4 baseny
dowolnym stylem a na koniec 2 baseny pod wodą ten, kto zrobi to najszybciej
dostanie 8 punktów a teraz ruszać się szybko, na mój gwizdek startujecie. Wystartowałam,
kocham pływać to jedyny sport, który zawsze potrafiłam i kochałam. Dotknęłam po
raz ostatni ściany basenu, po czym się wyłoniłam z wody, okazało się, że jestem
pierwsza, byłam z siebie dumna. Nie, nie to nie zwidy ja mam 20 punktów, czyli żyje,
zdjęłam czepek i czekałam na trenera i resztę osób. ‘Okej już znacie swoje
wyniki na dzisiaj a że to wasze ostatnie zajęcia muszę z przykrości powiedzieć,
że jednej osobie się nie udało zebrać 13 punktów zabrakło jej 1 puntu wybacz Cara,
`po czym wyjął jakieś urządzenie i ją dotknął dziewczyna zaczęła się trząść,
oczy jej zaczęły krwawić z ust ciekła piana `niech pan przestanie `krzyknęłam,
ten tylko się drwiąco uśmiechnął i dalej kontynuował tortury, w końcu podciął
jej szyję i umarła `oto jedna z form waszej śmierci, macie uzbierać te 13 punktów,
bo was to spotka`.
Szłam na obiad, wciąż nie
mogłam się otrząsnąć po tym, co się stało na basenie. ‘Coś ty taka nie w sosie
Bridi `spytała się Cloe `dzisiaj na moich oczach trener od basenu zabił
dziewczynę z mojej grupy `wiemy, że to straszne dzisiaj też kogoś zabili jak
byłem na Karate, ale musisz się do tego przyzwyczaić, bo śmierć tutaj to chleb
powszedni` przytulił mnie Josh` po obiedzie chodźmy nad jezioro to się
poopalamy i popływamy, co wy na to i przy okazji Brid trochę się zrelaksujesz
`powiedziała uśmiechając się do mnie Pink `no okejjj `
Woda była idealna czułam
się jak ryba w wodzie, leżałam sobie na wodzie grzejąc twarz imitacją słońca,
gdy poczułam jak ktoś oplata moje biodra, przestraszyłam się, bo wokół mnie w
odległości kilu metrów nikogo nie było, wynurzył się (mogłam się tego
spodziewać) Brad szczerząc się jak mysz do sera, `co tam kochanie,
przestraszyłaś się? W razie, czego mogę cię uratować jestem szczególnie dobry w
technice usta usta `obejdzie się, ale w sumie możesz zrobić z nich jakiś
pożytek i mnie pocałować a nie sterczeć i się szczerzyć `położyłam ręce na jego
ramionach `coś ty taka uczuciowa dzisiaj?, Musze ci pogratulować przeżyłaś
pierwszy dzień oby tak dalej` `miałam ciężki dzień i dzięki też jestem z siebie
dumna`, po czym pociągnęłam go do siebie i pocałowałam, tak to jedna z części
mojego planu, którą bardzo lubię, bo ma takie słodkie usteczka, Brad nie
pozostał mi dłużny od razu zaczął mnie całować z jeszcze większą czułością niż wcześniej,
było mi miło, poczułam skurcz w podbrzuszu, tą miłą chwilę musiał popsuć Lukas
chlapiąc nas `ej ludzie patrzcie Brid ślini się z wrogiem ``Josh przestań
słodko razem wyglądają `Pink pocałowała go w policzek, chłopak był wyraźnie
udobruchany `wybacz piękna, ale muszę już Iść spotkajmy się przy starym Dębie i
weź ze sobą Cloe, Tris będzie zadowolony` powiedział Brad, ostatni raz mnie
przytulił i odpłynął.`Brid jak możesz ``to nasz wróg ‘oj dacie spokój to jest
urocze, zakazana miłość, `ale to jeden z Vampsów a oni są z nich najgorsi
‘przekrzykiwali się `jezuu ludzie dajcie dziewczynie spokój ona wie, co robi` objęła
mnie ramieniem Cloe `Cloe możemy na słówko `powiedziałam jej na ucho `wiecie,
co musimy z Brid puść do pokoju widzimy się na kolacji.
`a więc co chciałaś? ``Plan
idzie w prawdzie małymi kroczkami, ale bardzo dobrze a i masz iść ze mną
wieczorem pod stary Dąb spotkamy się z Bradem i twoim Trisem` nie jest mój `rzuciła
we mnie poduszką.
`do czasu, już ja się o to
postaram, Brad jest coraz bardziej ufny i kochany ‘uśmiechnęłam się `ej tylko
się nie zakochaj ``nie mam zamiaru `położyłam się na podłodze przyglądając się
paznokciom `pasujecie do siebie z Trisem ` mrugnęłam do niej ` dzięki wy z Bradem
też, w sumie szkoda, że traktujesz go tylko epizod planu, nie ma szans abyś się
zakochała? Prychnęłam `nie ma takiej opcji, ja się nie zakochuje za bardzo moje
poprzednie życie mi dokopało i nauczyłam się, aby nigdy nie okazywać swoich
uczuć ` oj przestań teraz masz nowe życie, czemu by nie spróbować od nowa `nie!
A teraz wybacz, ale muszę wymyć włosy ‘wzięłam ręcznik i pomaszerowałam do
łazienki.
przepraszam bo miałam dodać w tamtym tygodniu ale po prostu nie miałam czasu bierzmowanie,urodziny znajomych i nauka ,nauka i jeszcze raz nauka :/
OdpowiedzUsuńChcielibyście rozdział pisany z punktu widzenia Brada ?
OdpowiedzUsuńTak czy nie ?
OdpowiedzUsuńTak
OdpowiedzUsuńtak, jestem ciekawa co tam mój Bradzio sobie myśli w tej swojej lokowanej główce ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń